Ruch matki w Modlitwie powstał w Anglii w 1995r.

Skupia matki modlące się wspólnie za swoje dzieci i wnuki. Obejmuje zasięgiem również kobiety, które nie mają swoich dzieci. Działa obecnie w ponad 90 krajach. Oprócz katolickich istnieją również wspólnoty prawosławne i protestanckie. Jest wiele wspaniałych świadectw potwierdzających niezwykłą moc płynącą z modlitwy matek. Pan dotrzymuje obietnicy: „Proście, a będzie wam dane”.                

Ruch ten jest odpowiedzią matek na nasilające się zagrożenia płynące z coraz łatwiejszego dostępu do alkoholu, narkotyków i pornografii oraz na propagowanie w środkach masowego przekazu przemocy i pogardy dla ludzkiego życia.

Podczas spotkań oddajemy Jezusowi nasze rodziny, a szczególnie nasze dzieci. Uciekając się do wstawiennictwa Matki Najświętszej, aniołów i świętych, prosimy o dary Ducha Świętego, opiekę i błogosławieństwo we wszystkich sprawach dotyczących życia naszych dzieci i rodzin.

Modlimy się również za inne wspólnoty skupione w tym ruchu, a zwłaszcza za te matki i ich dzieci, które w danej chwili znajdują się w największej potrzebie. Wiemy, że każda grupa Matek w Modlitwie modli się za inne grupy, dlatego wierzymy, że nieustannie z całego świata rozlega się modlitwa do Boga w intencji naszych dzieci.

Działalność ruchu sprowadza się głównie do modlitwy. 
Każde spotkanie ofiarujemy, by prowadził je Duch Święty. Modlimy się:

-o ochronę przed wszelkim złem

-o przebaczenie

-o jedność serc i ducha

-o jedność z innymi grupami Matek w Modlitwie

-wielbimy Boga w modlitwie i pieśni

-czytamy Pismo Święte

-dziękujemy Bogu za dar macierzyństwa

W naszej parafii istnieją już dwie grupy Matek w Modlitwie. Spotkania modlitewne odbywają się raz na dwa tygodnie.

Drogie matki: jeżeli chcecie modlić się za swoje dzieci i nie tylko za swoje, jeżeli chcecie je oddać Bogu pod opiekę zapraszamy do tworzenia nowych grup modlitewnych Matek w Modlitwie. Możecie w ten sposób dać dzieciom to co dla nich najlepsze – waszą modlitwę wypływająca z wiary, że tylko Bóg wie jak się o nie zatroszczyć, bo kocha je bardziej niż my.